W przeddzień kolejnej rocznicy katastrofy samolotu z delegacją prezydencką udającą się do Katynia, telewizja TVN24 opublikowała materiał przedstawiający wspomnienia osób, które służyły swą wiedzą i kompetencjami rodzinom ofiar.
Wśród nich była, pracująca wówczas w Moskwie, doktor Katarzyna Syska, która w ciężkich chwilach wspierała polskie rodziny w trudnej roli tłumacza.
Identyfikacja ciał ofiar odbywała się w Instytucie Medycyny Sądowej w Moskwie.
Przez tydzień jako tłumaczka języka rosyjskiego przy identyfikacji zwłok pracowała Katarzyna Syska. - Kiedy zwalniał się śledczy, przydzielano do niego rodzinę i tłumacza, czasem był to psycholog - wspominała proces rozpoznawania ciał.
Każda grupa wprowadzana była do specjalnej sali, w której rozpoczynała się rozmowa. - Tak dużo było rodzin i jednocześnie śledczych, że brakowało pomieszczeń i czasem było tak, że nie było oddzielnego pomieszczenia tylko takie kotarki z materiału. Pomiędzy tymi kotarkami siedzieli śledczy z rodzinami i tłumaczem - powiedziała Syska.
(BG)
materiał TVN24, reporter: Cyprian Jopek