start

Bo studiowanie u nas to nie tylko nauka...

Przekonali się o tym po raz kolejny Nasi Studenci, odwiedzając 10 grudnia 2014 roku stolicę Podkarpacia, dumnie reklamującą się jako "miasto innowacji". Dla Studentek II roku Języka rosyjskiego dla biznesu i II roku Dwujęzykowych studiów dla tłumaczy oraz Studentów III roku Języka i kultury Rosji był to na pewno "innowacyjny" wyjazd z kilku powodów.

Po pierwsze, udział w Konferencji Nauczycieli Języka Rosyjskiego w Zespole Szkół nr 2 im. Tadeusza Rejtana w Rzeszowie, gdzie przedstawili swój punkt widzenia na rolę języka rosyjskiego we współczesnym świecie oraz zaprezentowali, w jaki sposób w Zakładzie Filologii Rosyjskiej PWSZ im. S. Pigonia w Krośnie nauczany jest język rosyjski. Studenci zwrócili uwagę na wiele form aktywności, w których biorą udział, studiując u nas i pomimo stresu, który odczuwali przed (niektórzy pierwszym w życiu) publicznym wystąpieniem, spisali się wyśmienicie. Jesteśmy z Was dumni!

Po drugie, po części oficjalno-medialnej (bo były i wywiady do Radia Rzeszów), przyszedł czas na niespodziankę, wymyśloną jakiś czas temu przez świeżo upieczoną mieszka nkę Rzeszowa mgr Paulinę Balandyk. Studenci zostali "zobowiązani" do przyjemnych skoków w Parku Trampolin Happy Jump.

Pomysł okazał się być zaskakujący (nawet mgr Dorota Łopuszańska-Patrylak nie wiedziała, co kryje się pod hasłem "niespodzianka") i nikogo specjalnie nie trzeba było namawiać do "oderwania się" od rzeczywistości. Doktor Bartosz Gołąbek okazał się być wspaniałym nurkiem w basenie piankowym, a doktor Katarzyna Syska wykonała najlepszy skok. Bawiliśmy się świetnie! Mamy nadzieję, że pozytywna energia będzie nam długo towarzyszyła.

Po trzecie, dla wielu osób była to pierwsza okazja do zetknięcia się z prawdziwą kuchnią rosyjską i degustacją jej specjałów. Ów walor realioznawczy miał miejsce w restauracji, o miłej dla wszystkich rusycystów nazwie, Matryoshka. Były bliny z łososiem i śmietanką, barszcz ukraiński, pielmieni, czebureki oraz kwas chlebowy, a wszystko to pośród patrzących na nas z każdego zakątka matrioszek (drewnianych, materiałowych, malowanych na ścianach).

mgr Paulina Balandyk