Ostatnia sobota wakacji (31 sierpnia) stała pod znakiem akcji DKMS. Całą sobotę nasi członkowie koła spędzili na stoisku rejestracji potencjalnych dawców szpiku.
Zarejestrowaliśmy 18 osób, czy to mało? Owszem, jednak gdy zapraszałyśmy osoby do rejestracji często słyszeliśmy „Dziękuję, już jestem w bazie” . Cieszy nas że świadomość o dawstwie szpiku rośnie.
Na koniec naszej akcji spotkała nas nie mała niespodzianka, koło naszego stoiska pojawił się starszy Pan, bacznie nam się przyglądał z uśmiechem na twarzy. Po paru chwilach podszedł, gdy zachęciłyśmy do rejestracji, z ust starszego pana padło magiczne „ Nie mogę, jestem biorcą, dzięki dawcy żyje”
Historia która zrekompensowała nam cały dzień spędzony po za domem. Pan, o chorobie dowiedział się niecałe 14 lat temu, szybko znalazł się dawca, który był jedynym ratunkiem. Jedna osoba, oddała cząstkę siebie, dzięki której biorca przeżył 13 szczęśliwych lat i nadal może cieszyć się pełnią życia.
(P.B., K.J.)