2 marca 2014r. Zakład Filologii Rosyjskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Stanisława Pigonia w Krośnie po raz pierwszy w swojej historii zorganizował Dzień Rosyjski. Wydarzenie to - wbrew panującym stereotypom, że młodzi ludzie nie chcą się uczyć języka rosyjskiego - cieszyło się dużą popularnością wśród uczniów krośnieńskich ( i nie tylko!) szkół.
Ciekawa formuła programu, zaproponowana im przez organizatorów oraz studentów sprawiła, że przybyli naprawdę w licznym, blisko stuosobowym gronie. Uczniowie brali udział w konkursie plastycznym pt. "Matrioszka" oraz literackim pt."Moje wyobrażenie o Rosji", a ich rozstrzygnięcie stało się dla jury nie lada wyzwaniem. Mam tu na myśli nie tylko dużą ilość nadesłanych prac, ale także wysoki profesjonalizm, fantazję i zaangażowanie, które dało się dostrzec w każdej nadesłanej pracy. Autorzy tych najciekawszych zostali nagrodzeni upominkami i gromkimi brawami. Kreatywnością wykazali się również studenci kierunków rosyjskojęzycznych (JRDB, JiKR, DSdT-II rok), którzy "objęli opieką" uczniów, tuż po ceremonii otwarcia imprezy. Zorganizowali dla nich liczne konkursy, zagadki, rebusy, połączone oczywiście z nauką języka rosyjskiego.
Uczniowie podzieleni zostali na 4 grupy: początkującą oraz 3 grupy zaawansowane. Dla osób, które nigdy nie miały kontaktu z językiem rosyjskim, opanowanie cyrylicy okazało się prawdziwym wyzwaniem, z którym uczniowie poradzili sobie naprawdę świetnie, co więcej po kilku chwilach nauki byli w stanie napisać kilka prostych słów typu: дом, кот, мама. Uczniowie uznali, że "nie taki diabeł straszny…" i opanowanie liter "robaczków" jak je nazwali , nie jest aż tak trudne, jakby to mogło się początkowo wydawać. Trzy pozostałe grupy naukę alfabetu zgłębiły już dawno, przyszło im się zmierzyć z czymś znacznie trudniejszym, a mianowicie z "fałszywymi przyjaciółmi", czyli słowami brzmiącymi bardzo podobnie do polskich, oznaczającymi jednak zupełnie co innego, nie mogło zabraknąć oczywiście wyrazów: кoвёр i диван. Uczniowie nie dali się jednak zbić z tropu i zadanie wykonali celująco. Nie straszne im były także : krzyżówki, kalambury i rebusy, które odgadywali w ekspresowym tempie.
Dzięki możliwości poprowadzenie warsztatów z uczniami, studenci mieli okazję sprawdzić się w roli prowadzących, była to dla nich pierwsza tego rodzaju praktyka, być może dzięki której komuś udało się odkryć swoje przyszłe powołanie.
Reasumując, pragnę zacytować słowa doktora Bartosza Gołąbka: "Mamy nadzieję, że Dzień Rosyjski stanie się naszą, dobrą tradycją". Biorąc pod uwagę zainteresowanie i frekwencję jaką cieszyło się to wydarzenie, z pewnością tak się stanie i stereotyp o języku rosyjskim jako "przestarzałym i niemodnym" wreszcie zostanie całkowicie przełamany, a my jako studenci PWSZ będziemy mieli w tym swój mały udział.
Aneta Zajdel (II JiKR)