Karpaty w finale I ligi siatkówki!
To był wielki dzień dla krośnieńskiej siatkówki. W sobotę (29.03) podopieczne Dominika Stanisławczyka pokonały DevelopRes Rzeszów po raz trzeci i awansowały do dalszej fazy rozgrywek. W finale I ligi spotkają się z zespołem z Ostrowca Świętokrzyskiego.
Przed sobotnim meczem w Rzeszowie stan rywalizacji między Karpatami Krosno a DevelopRes-em Rzeszów wynosił 2:2. To gospodynie były faworytkami, ale krośnianki - zgodnie z zapowiedziami - do stolicy Podkarpacia pojechały w bojowych nastrojach… i po niezwykle zaciętym pojedynku wywiozły zwycięstwo (2:3 26:28, 25:21, 29:27, 22:25, 10:15).
Dobrze rozpoczęły Karpaty, powadziły 2:5. Gospodynie szybko wyrównały i wyszły na nieznaczne prowadzenie (8:7). Potem jednak to siatkarki z Krosna zbudowały kilkupunktową przewagę (13:17) i z czasem ją powiększają (14:19, 15:21). Zanosiło się na w miarę gładkie zwycięstwo, ale nic z tego. Chwila słabości krośnianek i już jest po 23. Nerwowa końcówka na przewagi kończy się jednak szczęśliwie blokiem na Olszówce i Karpaty cieszą się z pierwszego sukcesu w tym spotkaniu (26:28).
W drugim secie rzeszowianki nie dały dojść do głosu podopiecznym Dominika Stanislawczyka (25:21), a końcówka trzeciej partii znów nerwowa i znów dla gospodyń (29:27).
Od początku czwartej odsłony Karpaty były niezwykle zmobilizowane, by doprowadzić do tie-breaka. Systematycznie budowały przewagę (11:17) i choć gospodynie zdołały zniwelować nieco tę różnicę, to chwilę potem nasze siatkarki cieszyły się z przedłużenia tego spotkania (22:25).
Tie-break dobrze rozpoczęły krośnianki. Skuteczne ataki, bloki, dobra zagrywka i mamy 2:7. Przy zmianie stron zegar pokazuje 4:8 dla dla Karpat i do końca tego spotkania uśmiech już nie schodzi z twarzy krośnieńskich siatkarek - wygrywają 10:15, a cały mecz 2:3. Tym samym osiągnęły historyczny sukces i przechodzą do finału I ligi, w którym spotkają się z Ostrowcem Świętokrzyskim. Razem z nimi z sukcesu cieszyli się też kibice, którzy w tym decydującym spotkaniu postanowili krośniankom towarzyszyć i wspierać je swoim głośnym dopingiem.
Po spotkaniu trener DevelopResu nie krył zawodu, stwierdził, że to porażka na własne życzenie, o której zdecydowały nerwy i błędy. W szampańskim nastroju był natomiast trener PWSZ Karpat MOSiR KHS Krosno - Dominik Stanisławczyk: - Losy tej rywalizacji odwracały się praktycznie co każdą piłkę. Ktoś zagrał dobrze zagrywką i punkty były tracone bądź zdobywane seriami. Ten półfinał to była tak gra błędów. Jak na swój poziom popełnialiśmy ich dużo. W rundzie zasadniczej, kiedy złapaliśmy formę było ich zdecydowanie mniej. W decydujących momentach mieliśmy jednak trochę więcej szczęścia i chłodnej głowy - komentował dla serwisu klubu DvelopRes Rzeszów.
Po powrocie z Rzeszowa na dziewczyny przed halą MOSiR w Krośnie czekała blisko 30 osobowa grupa kibiców, która zgotowała zawodniczkom gorące powitanie. Były wzajemne podziękowanie, chóralne śpiewy oraz życzenia.
5 i 6 kwietnia mecze w Ostrowcu, 12 kwietnia w Krośnie.
Tymczasem, nieco w cieniu emocjonujących rozgrywek I-ligowych, swoją ligową przygodę kontynuują seniorzy. W Krakowie doszło do kolejnego spotkania pomiędzy tamtejszym Hutnikiem a Karpatami.
Zacięte spotkanie zakończyło się sukcesem gospodarzy (3:2 25:21, 24:26, 25:19, 20:25, 15:13). Porażka nie ma jednak większej wagi dla podopiecznych Krzysztofa Frączka, bowiem ci swoją świetną grą już dawno zapewnili sobie awans do decydujących batalii o I ligę. Zanim przystąpią do półfinału, w Krośnie rozegrają jeszcze jeden mecz z rodzaju tych o przysłowiową pietruszkę - 12 kwietnia we własnej hali podejmą Wisłok Strzyżów.