start

Najczęściej oglądane

Newsy

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi aktualnościami.

Artykuły

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi aktualnościami.

Aktualności

Tłumacze w Europie > Dzień Otwarty Instytucji Europejskich - relacja ze studenckiej wyprawy do Brukseli

04-06-2016

Pierwszy dzień naszego pobytu w Brukseli rozpoczął się w środowe popołudnie, kiedy dotarłyśmy do hotelu. Pogoda dopisała, więc pomimo zmęczenia po całonocnej podróży, szybko postanowiłyśmy zwiedzić najbliższą okolicę. Ponieważ nasz hotel znajdował się niemalże w centrum miasta (około 5-10 minut pieszo do głównego placu) wcale nie musiałyśmy zbytnio się oddalać by bliżej zapoznać się z tym tętniącym życiem miejscem. Stare kamienice łączą się tam z wieżowcami, a mimo tego, że był środek tygodnia ulice były pełne ludzi.

Po krótkim spacerze i kolacji udałyśmy się jednak do hotelu, żeby odpocząć i nabrać sił przed kolejnym dniem, na który zaplanowałyśmy dokładniejsze zapoznanie się z Brukselą.

Drugi dzień pobytu w stolicy Królestwa Belgii upłynął nam pod znakiem intensywnego zwiedzania. Wypoczęte, najedzone i pełne energii udałyśmy się na spacer po tym niezwykle urokliwym mieście.

Grand Place jest jednym z najpiękniejszych placów Europy. Nie mogłyśmy wprost  napatrzeć się na ten wspaniały gotycki ratusz otoczony XVII – wiecznymi domami cechów kupieckich.

Szczególnym obiektem jest również Dom Króla. Rezydencja powstawała w latach 1504 – 1536 z polecenia księcia Brabancji jako symbol jego panowania. Obecnie, w budynku tym funkcjonuje Muzeum Miejskie ( a w nim garderoba siusiającego chłopca, ale o tym za chwilę).   

Manneken Pis, czyli sikający chłopiec to najsłynniejszy symbol Brukseli. Fontanna pochodzi z 1619 roku. Niemałą niespodzianką okazała się dla nas wiadomość, że sikający chłopczyk posiada siostrzyczkę. Figurka posiada okazałą kolekcję ubranek (często ofiarowanych przez ważne osobistości zagraniczne), w które Brukselczycy ubierają ją podczas różnych okazji.

Kościół Notre Dame du Sablon pochodzi z XIV wieku. Świątynia ta uchodziła kiedyś za miejsce, w którym dochodziło do licznych cudów za pośrednictwem posągu Maryi Panny. Chociaż figura nie przetrwała do czasów obecnych, co roku Belgowie obchodzą święto OMMEGANG na pamiątkę przywiezienia jej do Brukseli. 

Inną zachwycającą świątynią okazała się być Katedra św. Michała i św. Guduli (Cathédrale des Sts Michel et Gudule). Ten gotycki kościół (położony niemalże w centrum miasta) zrobił na nas olbrzymie wrażenie.

Będąc w Brukseli nie mogłyśmy sobie pozwolić na nie spróbowanie tradycyjnych frytek. BYŁY PYSZNE !

Trzeciego dnia naszego pobytu w Brukseli udałyśmy się do położonej na przedmieściach dzielnicy Laeken, gdzie znajduje się jeden z symboli miasta, a mianowicie Atomium. Jest to model kryształu żelaza powiększony 165 miliardów razy. Został on zbudowany w 1958 roku z okazji Wystawy Światowej w Brukseli i upamiętnia naukowe i techniczne osiągnięcia. Budowla ma 103 metry wysokości i waży 2400 ton, w całości została wykonana ze stali i aluminium. Składa się z 9 kul (atomów), do których turyści mogą dotrzeć za pomocą schodów ruchomych. Na najwyższej z nich znajduje się platforma widokowa, z której można podziwiać panoramę Brukseli.

Kolejną atrakcją zaplanowaną na ten dzień były belgijskie gofry. Na ulicach Brukseli spotkałyśmy dwa rodzaje tego słodkiego przysmaku. Okrągłe, posypane tylko cukrem pudrem gofry z Liège i lepiej nam znane prostokątne gofry z dużą ilością dodatków. Tym razem skusiłyśmy się na te drugie z mnóstwem nutelli.

 

Po takiej dawce kalorii udałyśmy się na spacer do Ogrodu Botanicznego (La Botanique) mieszczącego się niemal w centrum miasta, wśród licznych wieżowców. Jest to pozostałość ogrodu, który został przeniesiony na przedmieścia, do Narodowego Ogrodu Botanicznego Belgii. Obecnie pełni on funkcję centrum kulturalnego miasta, jednak nie brakuje w nim urokliwie położonych ławek na których można chwilę odpocząć.

Jako, że czas naszego pobytu mijał nieubłagalnie tego wieczoru postanowiłyśmy również spróbować belgijskiego piwa, co oczywiście jest punktem obowiązkowym podczas pobytu w tym kraju. Nasz wybór padł na Délirium Café, chyba najsłynniejszy pub na świecie. W 2004 roku został on wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa za posiadanie 2004 marek piw w sprzedaży z ponad 60 krajów. Było w czym wybierać. Wybór większości padł na piwo o smaku kaktusowym i charakterystyczne dla tego miejsca Délirium Tremens.

W sobotę rano wstaliśmy bardzo wcześnie, by zdążyć na otwarcie drzwi Komisji Europejskiej dla zwiedzających. Do instytucji dostaliśmy się metrem, w dodatku na tyle szybko by jako jedni z pierwszych stanąć w kolejce. Bardzo miło zaskoczył nas czerwony dywan wyłożony przed budynkiem specjalnie na tą okazję i scena, na której później odbywały się koncerty.

Potem nastąpiło oficjalne otwarcie – i jesteśmy! Szybko zaczęliśmy szukać sali w której odbywało się interesujące nas spotkanie. Tam kierownik polskich tłumaczy w KE Anna Grzybowska opowiedziała nam o swojej pracy i pokazała kabiny. Zaskoczyło nas, ile języków trzeba znać, żeby pracować w instytucji unijnej i jak ciężka jest to praca. Potem pozwolono nam skorzystać ze sprzętu i sprawdzić swoje umiejętności z czego chętnie skorzystaliśmy.

Następnie część z nas została żeby poćwiczyć więcej, a reszta w dalszym ciągu zwiedzała instytucję, rozwiązując quizy wiedzy o Unii Europejskiej czy brała udział w innego rodzaju konkursach. Po południu, z mapą w jednej ręce i upominkami w drugiej ruszyliśmy na poszukiwanie Parlamentu Europejskiego. Po około pół godzinie marszu w końcu go znalazłyśmy.

Miło zaskoczyła nas jednak inna rzecz, którą napotkałyśmy po drodze – nieco polskiej historii w stolicy Europy.

Po długim dniu w mieście postanowiłyśmy znów odpocząć w Ogrodzie Botanicznym, który wyjątkowo nam się spodobał. O 17.00 czekała nas zbiórka w hotelu, a wieczorem – lot do Warszawy. W niedzielę nad ranem, zmęczone, ale szczęśliwe dotarłyśmy do Krosna. Nasz pobyt w stolicy Brukseli był pełen wrażeń, nie tylko pod względem zwiedzania. Cieszymy się, że teraz, bogatsze o nowe doświadczenia, lepiej rozumiemy pracę tłumacza.

 

Joanna Koźma, Anna Husar, Katarzyna Wesołowska

III DSdT

VADEMECUM TŁUMACZA UE

 

Wyprawa do Brukseli mogła się odbyć dzięki inicjatywie opiekunki Koła Naukowego "Przekładnia" dr Joanny Ziobro-Strzępek i była dofinansowana ze środków Koła Naukowego. Zakład Translatoryki PWSZ im. Stanisława Pigonia w Krośnie stawia sobie za cel aby tego typu wyjazdy studyjne, na których studenci w praktyce zapoznają się z wraunkami pracy tłumaczy w najważniejszych instytucjach europejskich stały się regularnym elementem kalendarza imprez Koła Naukowego Tłumaczy i integralną częścią kształcenia na dwujęzkowych studiach dla tłumaczy.

 

lista aktualności
zporr
Zakupu oprogramowania dokonano w ramach projektu “Budowa szerokopasmowej regionalnej sieci internetowej w Krośnie i w powiecie krośnieńskim współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego"
bip
© 2010.All rights reserved. Realizacja: ideo,
Powered by CMS Edito