start


Najczęściej oglądane

Newsy

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi aktualnościami.

Artykuły

W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi aktualnościami.

Aktualności

HAMBURG 2010

14-04-2010

„Sprawozdanie” ze studenckiej wycieczki
 Katarzyna Tumidajewicz
 

    Byliście kiedyś w operze?
    No dobrze, możliwe, że byliście. Być może nawet należycie do tego rzadkiego gatunku ludzi, którzy sprawili sobie tę przyjemność więcej niż jeden raz.
    Jednak czy poprzedzającego (wizytę w operze) dnia zwiedziliście fabrykę, w której są wytwarzane produkty "numer jeden" znanej marki kosmetyków?
    Myślę, że tutaj trudniej będzie znaleźć kogoś, kto odpowie "tak", ale jeśli i tutaj znalazła się taka osoba, zwracam się do niej z ostatnim, niemalże osobistym pytaniem: Czy dwa dni przed pójściem do opery złożyłeś* również wizytę w radiu i telewizji, gdzie mogłeś** na żywo zobaczyć nadawane wiadomości (i wnieść do nich swoją - milczącą, ale zawsze - obecność)?
    Nie? Pewnie, że nie.
    A my tak!
    Byliśmy w operze! Mieliśmy okazję na żywo usłyszeć słynną operę buffa, napisaną przez Gioacchina Rossiniego: Cyrulika Sewilskiego (Il Barbiere di Siviglia, The Barber of Seville, Der Barbier von Sevilla - jeżeli nie należycie do ignorantów muzyki klasycznej, przynajmniej jedna z tych nazw powinna Wam przypomnieć, czego możecie nam zazdrościć). I to nie byle gdzie - w Staatsoper, w Hamburgu! Doświadczenie dla nas bezprecedensowe, bezcenne i - co najważniejsze - wnoszące w nasz świat ożywczy oddech lansu.
    Byliśmy nie tylko tam, oczywiście. Mogliśmy zobaczyć, jak są wytwarzane produkty znanej marki kosmetyków (a przy okazji również kilku mniej znanych) w Beiersdorf. Zobaczyliśmy taniec pędzących po taśmach produkcyjnych pół- i ćwierćproduktów, monotonną, szybką pracę wyspecjalizowanych maszyn i na koniec rozczarowaliśmy się, widząc, jak mało imponująca - z powodu swoich zaskakująco niewielkich rozmiarów - jest maszyna produkująca najważniejszy kosmetyk tej firmy, krem.
    Zaszczyciliśmy też swoją wizytą radio Landesfunkhaus Schleswig-Holstein i telewizję NDR. Widzieliśmy czerwone lampki, zapalające się w momencie gdy to, co było właśnie nagrywane w pokoju, od razu było wysyłane w eter. Byliśmy w takim pokoju. Widzieliśmy również przez szybę profesjonalistkę w pokoju obok, czytającą nagłówki wiadomości - nagle głos ciałem się stał! Równie interesujący okazał się późniejszy pobyt w telewizji, gdzie mogliśmy popatrzyć i posłuchać, jak i ilu ludzi pracuje nad opracowaniem programów informacyjnych. Dodatkowo, tak jak wcześniej w radiu, wnieśliśmy swój milczący - a z powodu emisji obrazu również wyjątkowo niewidoczny - wkład w wiadomości nadawane tamtego dnia.
    Zdaję sobie sprawę, że w tym momencie czytelnik - o ile nie jest, rzecz jasna, jednym z nas, szczęśliwców - może przeżywać tak przytłaczający atak zazdrości, że nie wspomnę już o zwiedzaniu Berlina, Wolnego Hanzeatyckiego Miasta Hamburga, Wolnego Hanzeatyckiego Miasta Lubeki ani nawet o wizycie w Dreźnie. Będę na tyle łaskawa, że nie powiem także o wizycie w polskim Konsulacie, wypadzie do kina na film Romana Polańskiego "Ghostwriter" ani o nietypowym pobycie w muzeum (przyznacie, że nieczęsto ma się okazję skakać i biegać w muzeum w celu empirycznego poznania staroniemieckich tańców ludowych, prawda?).
    Tak więc, nic o tym nie powiem.
    Ani słowa.

lista aktualności
zporr
Zakupu oprogramowania dokonano w ramach projektu “Budowa szerokopasmowej regionalnej sieci internetowej w Krośnie i w powiecie krośnieńskim współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego"
bip
© 2010.All rights reserved. Realizacja: ideo,
Powered by CMS Edito