start

Aktualności

"Moskiewska wiosna” 2016

28-04-2016

Moskwa jest największą metropolią Europy. Tak, to miasto europejskie, choć rosyjska i moskiewska europejskość jest często dla doraźnych politycznych celów  kwestionowana zarówno przez niektórych Europejczyków jak i przez licznych przedstawicieli konserwatywnej rosyjskiej elity. Szczególnie tych, którzy chętnie widzieliby dla swej stolicy inne, trzecie miejsce między Europą i Azją. To oczywista nieprawda, bo o ile Rosja z punktu widzenia geografii leży na dwóch kontynentach, to jej stolica zarówno geograficznie jak i kulturowo jest miastem na wskroś europejskim, nasączonym tysiącami inspiracji wywiedzionymi z dziedzictwa cywilizacyjnego Europy. Czytelnym przykładem są tu zabytki architektury kremlowskich zdobień wprowadzonych tam przez włoskich mistrzów, aż po dwudziestowieczne nawiązania do klasycznej kultury starożytnej Grecji i Rzymu zapisanymi w monumentalnej socrealistycznej architekturze stalinizmu.

Na fot. Jedna z moskiewskich "wysotek".

Codzienność współczesnych mieszkańców Moskwy,  również nie odbiega znacząco od przeciętnej europejskiej.  Tak jak w przypadku wielu stolic Europy, tak i rosyjska stolica przyciąga przybyszy z prowincji, ale tutaj także z byłych republik radzieckiego imperium, zwłaszcza centralnoazjatyckich, szukających lepszego, właśnie europejskiego standardu życia.

Na fot. Plac Czerwony tuż przed świątecznymi przygotowaniami - zdążyliśmy przed zamknięciem.

Miasto to, choć fascynuje swą potęgą, nie jest ostatnio zbyt częstym celem wypraw turystycznych i biznesowych. Na ten stan nakładają się i polityka i gospodarka, a niejednokrotnie zwykłe uprzedzenia. Ostatni krośnieński wyjazd do Moskwy miał miejsce w 2012 roku.  Z inicjatywy Koła Naukowego "Dosug" postanowiliśmy przełamać tą złą passę i udało się to między 18 a 23 kwietnia bieżącego roku. Grupa studentów z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie - studentki III roku języka rosyjskiego dla biznesu oraz III roku z grupy rosyjsko-angielskiej dwujęzykowych studiów dla tłumaczy spędziła w rosyjskiej stolicy wraz z doktorem Bartoszem Gołąbkiem i doktor Joanną Rybarczyk-Dyjewską niecały tydzień. W obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej była to nie tylko okazja do sprawdzenia swej językowej, historycznej i kulturoznawczej wiedzy o Rosji i Moskwie, zdobytej podczas zajęć na studiach, ale także moment weryfikacji licznych medialnych spekulacji na temat panującej w rosyjskiej stolicy atmosfery.

Na fot. Kremlowskie Sobory

Część tego studyjnego wyjazdu skoncentrowała się na klasycznych punktach programu takiej wizyty. Nasze pierwsze kroki po przylocie skierowaliśmy na Plac Czerwony oraz do moskiewskiego metra - zabytku stalinowskiej architektury, zwanego czasem ze względu na charakterystyczne rozwiązania stylistyczne stacji "podziemną świątynią komunizmu". Droga z Placu Czerwonego w kierunku rejonu Zamoskworieczje prowadzi przez most, na którym już od ponad roku mieszkańcy Moskwy palą znicze i układają wiązanki kwiatów przy zdjęciach zamordowanego w tym miejscu, tuż pod murami Kremla opozycyjnego polityka Borysa Niemcowa. Mijając te świeże kwiaty na moście odczuwaliśmy jednak pewną konsternację. Paradoksem współczesnej rosyjskiej polityki jest między innymi to, że otoczeniu Niemcowa nie udaje się doprowadzić do zamocowania w tym symbolicznym miejscu choćby tablicy pamiątkowej poświęconej byłemu wicepremierowi Rosji. Ale w tym samym czasie w innym punkcie miasta, dobrze ustosunkowany w Moskwie rzeźbiarz Zurab Cereteli, w błysku fleszy i medialnym poklasku odsłania trzymetrowy pomnik z brązu, dedykowany będącemu w znakomitej formie przed swym siedemdziesiątym jubileuszem, znanemu ze swych skrajnych poglądów (także w Polsce), kontrowersyjnemu deputowanemu Dumy Państwowej Władimirowi Żyrinowskiemu.

Na fot. miejsce zabójstwa Borysa Niemcowa

W tym roku początek maja oznacza w Rosji kumulację ważnych dla jej kultury świąt - Wielkanoc i majówka rozpoczynają się 1 maja, a ich zwieńczeniem będzie jak zwykle w parada wojskowa z okazji Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym. Przygotowania trwają, Plac Czerwony został już zamknięty dla zwiedzających (mieliśmy szczęście, że zdążyliśmy go zobaczyć), a miasto rozpoczęło wielką operację pod nazwą "Moskiewska Wiosna". Być może właśnie ta zbieżność świątecznych dat skłoniła włodarzy Moskwy do zainwestowania gigantycznych funduszy w okolicznościowe miejskie ozdoby. Estetyka dość kiczowatych instalacji jak i koszt ich realizacji budzi w mieście uzasadnione kontrowersje, a ta rządowa demonstracja "bogactwa" stała się już powodem do licznych kpin i internetowych fotograficznych szyderstw.

 

Na fot. moskiewskie wiosenne "dekoracje"

Jako, że fotografia to dziś jeden z podstawowych instrumentów dziennikarstwa i reportażu, skorzystaliśmy z okazji i zwiedziliśmy trwającą właśnie w Moskwie wystawę najlepszych zdjęć Rosji z ubiegłego roku pt. Best of Russia 2015 . Wystawa odbywa się w modnym centrum sztuki współczesnej "Winzawod" i towarzyszą jej interesujące wydarzenia specjalne. W jednym z nich wzięła udział także nasza grupa. Znany rosyjski dziennikarz i dokumentalista Leonid Parfionow podczas tzw. "public talk” poprzedzonego prezentacją filmu przybliżył kontekst powstania swojego dokumentu o wybitnym fotografiku imperium rosyjskiego Siergieju Prokudinie-Gorskim (Цвет Нации), autorze pierwszych na świecie i jedynych barwnych zdjęć przedrewolucyjnej Rosji.

 

 

Barwne fotografie Prokudina-Gorskiego to oczywiście ewenement swojej epoki, ponieważ rosyjska sztuka wizualna XIX wieku najlepiej reprezentowana była przez rodzime malarstwo, którego najwybitniejsze przykłady oglądaliśmy z kolei podczas wizyty w Galerii Tretiakowskiej. Sierow, Polienow, Wrubel, Riepin, Szyszkin - te nazwiska znane studentkom dotąd wyłącznie z perspektywy zajęć i oczywiście z Internetu zmaterializowały się w ich oczach dzięki doskonałej ekspozycji oryginalnych płócien w muzeum.

  

           Na fot. Leonid Parfionow w Winzawodzie                                                   Na  fot. Ola Indyk w galerii Tretiakowskiej

Moskwa oferuje każdego dnia masę różnych atrakcji kulturalnych, które w czasie tak krótkiego pobytu trzeba było starannie wyselekcjonować. Niemal w tym samym czasie w Moskwie odbywały się liczne spotkania autorskie z pisarzami (np. Władimir Wojnowicz) koncerty (popularne ostatnio żeńskie Trio Madili z Gruzji, występ Borysa Grebienszczikowa z grupy "Akwarium") i wiele innych. Kiedy grupa już wystarczająco oswoiła się z atmosferą miasta i komunikacją w metrze, można było także podzielić nasz czas indywidualnie wedle potrzeb i zainteresowań.

 

Na  fot.  od lewej: Brygida Wiśniewska, Aleksandra Indyk, Marta Krasowska w metrze.

Jednego dnia zatem studentki języka rosyjskiego dla biznesu wraz z doktor Rybarczyk-Dyjewską spotkały się z panią profesor Natalią Leonenko z Jekaterynburga, która akurat przebywała w Moskwie i część swego cennego czasu poświęciła na rozmowę "na żywo", przy lampce wina, z polskimi przyjaciółmi z Krosna. Dotąd te rozmowy odbywały się wyłącznie poprzez telemost w krośnieńskiej bibliotece. Mamy nadzieję na kolejne spotkanie już podczas krośnieńskich Juwenaliów.

Na fot.  od lewej: dr Joanna Rybarczyk-Dyjewska, Marta Krasowska, Brygida Wiśniewska, Urszula Leśniak, Aleksandra Indyk, Natalia Leonenko.

Studentki dwujęzykowych studiów dla tłumaczy wybrały się z kolei do Małego Teatru na spektakl "Trzy siostry" według Antoniego Czechowa. Przedstawienie ze względu na rozmach realizacyjny zrobiło na nich ogromne wrażenie.

Na fot. od lewej Agnieszka Szelc, Natalia Bożek, Aleksandra Bąk na Placu Maneżowym.

Piszący te słowa wziął zaś udział w spotkaniu i dyskusji na temat przyszłości filtrowania i ograniczania dostępu do rosyjskiego Internetu. Dyskusję zorganizowało stowarzyszenie "Memoriał", będące ostatnio, jako organizacja antyreżimowa i wolnościowa, pod pręgieżem rozlicznych państwowych kontroli. Presja na "Memoriał"  polega między innymi na zaklasyfikowaniu jego działalności w ramach specjalnej listy tzw. „zagranicznych agentów”, co  przeciętnym obywatelom w Rosji nie kojarzy się dobrze.

 

(Pytanie zadane przez doktora Gołąbka panelistom można usłyszeć ustawiając suwak na linii czasu; 1:26:45).

Jekaterynburg, oprócz spotkania z profesor Leonenko, powrócił do harmonogramu naszej wizyty także przez postać urodzonego tam Borysa Jelcyna (wówczas miasto nazywało się Swierdłowsk). Tak się złożyło, że 23 kwietnia przypada rocznica śmierci pierwszego prezydenta Federacji Rosyjskiej. Dzień przed tymi uroczystościami odwiedziliśmy jego grób na cmentarzu Nowodziewiczym w Moskwie.

 

Nasza wyprawa, choć bardzo krótka, swą intensywność zawdzięczać mogła relatywnie słabemu kursowi rosyjskiej waluty, która została pogrążona przez spadające na światowych rynkach ceny ropy naftowej - głównego surowca eksportowego Rosji, a także pogłębiające ten kryzysowy stan rosyjskiej gospodarki sankcje ekonomiczne świata zachodniego. Ta niedobra atmosfera relacji biznesowych Rosji z Europą i USA bierze rzecz jasna swój początek w 2014 roku od aneksji przez Rosję Władimira Putina Krymu (zob. dział Archiwum ukraińskiego kryzysu). Ze względu na słabość rubla, dla polskiego gościa moskiewskie ceny stały się bardziej przystępne: mogliśmy kupić więcej książek, posmakować lepszych potraw w niezliczonych rosyjskich barach i restauracjach, zobaczyć przez to pełniejszy obraz współczesnej Moskwy.

W kontekście zachwiania rosyjskiej gospodarki, moskiewski "państwowy" entuzjazm przedświąteczny wydaje się jednak przesadzony, o czym świadczą nastroje wielu Rosjan, z którymi spotykaliśmy się w różnych okolicznościach, czy to podczas zwykłych rozmów w hostelowej kuchni, czy podczas prelekcji i spotkań autorskich w trakcie pobytu w rosyjskiej stolicy.

Nie ulega wątpliwości, że należy do Moskwy jeździć i odkrywać w niej możliwie najpiękniejsze i najwspanialsze przejawy rosyjskiej duszy: serdecznej, twórczej, przyjaznej innym. Nam udało się to znakomicie.

Ile to kosztuje ? (dane na kwiecień 2016)

Głodni nietuzinkowych wypraw mogą już kalkulować swoje fundusze;

  • lot bezpośredni Warszawa-Moskwa-Warszawa = około 500 zł (rezerwacja z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem)
  • noclegi w hostelu w centrum miasta = około 50 złotych za noc 
  • dobry, standardowy obiad w centrum miasta moża zjeść już za około 15 złotych

Do tego należy doliczyć koszty dojazdu do Warszawy, wizy (jeśli potrzebna jest turystyczna to w sumie około 300 złotych) i ubezpieczenia. W sumie BEZPIECZNA wyprawa na tydzień do Moskwy oscyluje dziś w granicach 1200 złotych. Wrażenia niezpomniane. Radą i pomocą służą studentki języka rosyjskiego dla biznesu i dwujęzykowych studiów dla tłumaczy.

 

Bartosz Gołąbek

Zdjęcia: Urszula Leśniak, Bartosz Gołąbek, Aleksandra Indyk (stick)

 

 

spotkanie z profesor Natalią Leonenko
spotkanie z profesor Natalią...
miejsce zabójstwa Borysa Niemcowa
miejsce zabójstwa Borysa...
Łubianka i kamień sołowiecki
Łubianka i kamień sołowiecki
miejsce zabójstwa Borysa Niemcowa
miejsce zabójstwa Borysa...
Aleksandra Indyk szuka drogi.
Aleksandra Indyk szuka drogi.
wspólne śniadanie w Warenicznej na Nowym Arbacie
wspólne śniadanie w...
grób Borysa Jelcyna
grób Borysa Jelcyna
Leonid Parfionow
Leonid Parfionow
pomnik W. Żyrinowskiego
pomnik W. Żyrinowskiego
limuzyna Władimira Putina wjeżdża na Kreml
limuzyna Władimira Putina...
wiosenna dekoracja Moskwy
wiosenna dekoracja Moskwy
wiosenna dekoracja Moskwy
wiosenna dekoracja Moskwy
wiosenna dekoracja Moskwy
wiosenna dekoracja Moskwy
lista aktualności
zporr
Zakupu oprogramowania dokonano w ramach projektu “Budowa szerokopasmowej regionalnej sieci internetowej w Krośnie i w powiecie krośnieńskim współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego"
bip
© 2010.All rights reserved. Realizacja: ideo,
Powered by CMS Edito