start

Aktualności

Dokąd na studia? Filologia polska w PWSZ w Krośnie!

16-08-2016

 

 

 

Na początek zapytam przekornie – czy warto studiować filologię polską w świecie, który coraz częściej sprowadza komunikację do wiadomości zapisanych w formie tzw. tekstingu, mało kto zwraca uwagę na poprawność językową, literatura narodowa kojarzona jest głównie z nudnymi lekturami szkolnymi, a czytelnictwo wciąż spada?

Otóż warto, bo wszystkie te czynniki sprawiają też, że za chwilę fachowcy „od języka” i komunikacji będą jednymi z najbardziej poszukiwanych specjalistów. Im gorzej językiem ojczystym będzie posługiwać się nasze społeczeństwo, tym bardziej przydatni staną się ludzie, którzy uładzą komunikację, zredagują tekst, nadając mu, mówiąc kolokwialnie, w miarę „strawną” formę, sprawią, że autor z radością odkryje, że wreszcie widzi na papierze to, co chciał powiedzieć i myśl w końcu – parafrazując wieszcza – nie złamała się w słowach, tylko znalazło się odpowiednie słowo do odpowiedniej rzeczy (to z innego poety).

Pokolenia „kopiuj – wklej” naprawdę mają spore kłopoty z tychże myśli wyrażaniem, o ich poprawnej językowej formie nie wspominając, zwłaszcza jeśli koniecznie i niezbędnie trzeba coś napisać samemu, kiedy nie da się czegoś ściągnąć z internetu. I nie jest to bynajmniej jakieś rozrywanie szat czy utyskiwanie w stylu starożytnego retora, który wołał „O czasy, o obyczaje”. To tylko chłodna obserwacja długoletniego wykładowcy i zarazem redaktora, dostającego do takiegoż „uładzenia” doprawdy najróżniejsze teksty i już nie dziwiącego się niczemu.

To dotyczy zresztą wszystkiego – aktów prawnych, w których tyle sprzeczności, komunikacji międzyludzkiej, w której tyle nieporozumień.

Znaczna część społeczeństwa jest też zupełnie nieodporna na nachalny przekaz reklamowy, propagandę i manipulację, tak łatwo wierząc zapewnieniom o „wyjątkowej i niepowtarzalnej okazji” o „unikatowych produktach”, które mają zapewnić wieczną młodość, zdrowie, urodę i bogactwo – iście jak w bajce. A dlaczego są nieodporni – że tak retorycznie zapytam? Bo nie widzą mechanizmów, którym takie komunikaty są podporządkowane, chwytów, które my, „fachowcy do języka” widzimy na pierwszy rzut oka czy też słyszymy w drugim wypowiedzianym zdaniu. I możemy pomóc – oczywiście jeśli ktoś tej pomocy będzie chciał.

Czy jednak – ktoś zapyta – za studiowaniem filologii polskiej przemawiają tylko takie – w zasadzie przykre – argumenty? Oczywiście nie. Te wybrałam na początek, bo dziś każdy chce praktyczności, przydatności, pożyteczności – a zatem proszę bardzo, jest przydatnie i praktycznie.

Te efekty bardziej długofalowe, które trudno przeliczyć na zyski finansowe, czy uwzględnić w firmowych szkoleniach to wszechstronność wykształcenia, otwarcie na świat, umiejętność interpretacji najrozmaitszych tekstów, nie tylko literackich i umiejętność – co może jeszcze ważniejsze – tworzenia najrozmaitszych tekstów. Zawsze powtarzam – proszę dać mi temat, cel tekstu, określić odbiorcę i liczbę znaków, a ja taki tekst napiszę.

Pozostaje jeszcze kwestia, dlaczego warto studiować filologię polską w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Krośnie. Cóż, wprawdzie przysłowie (a te są mądrością narodów) głosi, że każda liszka (nomen omen) swój ogonek chwali, ale jednak parę argumentów mogę przytoczyć. Może nasze specjalności nie brzmią jakoś wystrzałowo, nie są zbiorem rozmaitych chwytliwych wyrazów i sloganów, ale my uczymy konkretów: redakcji tekstu i robi to redaktor (niżej podpisany), który zredagował już grubo ponad 500 książek (dawno przestałam liczyć, choć pewnie powinnam), bo składu tekstu uczy fachowiec od DTP (czyli edycji w komputerze), a zagadnień dotyczących takich mediów jak kino czy teatr prof. Krzysztof Pleśniarowicz, najwybitniejszy w świecie specjalista w zakresie twórczości Tadeusza Kantora. Bo robimy wszystko, co w naszej mocy, by praktyki były sensowne, przydatne, by studenci jak najwięcej się z nich nauczyli, bo do każdego studenta podchodzimy indywidualnie. I zanim inni zaczęli reklamować się cyfrową humanistyką, to myśmy od paru ładnych lat tę cyfrowość w humanistykę wprowadzali, jako coś oczywistego, bo bez tego dziś nie da się pracować w reklamie, w wydawnictwie, trudno być dziennikarzem czy specjalistą od komunikacji interpresonalnej.

I pod tym wszystkim, z pełną odpowiedzialnością mogę się imieniem i nazwiskiem podpisać.

Joanna Kułakowska-Lis

 

lista aktualności
zporr
Zakupu oprogramowania dokonano w ramach projektu “Budowa szerokopasmowej regionalnej sieci internetowej w Krośnie i w powiecie krośnieńskim współfinansowanego przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego"
bip
© 2010.All rights reserved. Realizacja: ideo,
Powered by CMS Edito